9 mins read

Marek Kapłon: sekret polskiego rocka i jego perkusyjna droga

Marek Kapłon: perkusista legendarnych zespołów

Kariera w TSA i Dżemie

Marek Kapłon to postać, której nazwisko jest nierozerwalnie związane z historią polskiego rocka. Jako perkusista wielu kultowych formacji, wniósł nieoceniony wkład w brzmienie polskiej muzyki rockowej. Jego kariera nabrała tempa w latach 80., kiedy to dołączył do szeregów zespołu TSA. W TSA grał dwukrotnie, najpierw w latach 1980-1983, a następnie powrócił na scenę z zespołem od 2001 do 2018 roku. Okres ten obfitował w liczne sukcesy, trasy koncertowe i nagrania, które na stałe wpisały się w kanon polskiego rocka. Po odejściu z TSA, Kapłon stał się kluczowym ogniwem innego giganta polskiej sceny – zespołu Dżem. W latach 1986-1991 był perkusistą tej formacji, z którą nagrał aż sześć albumów. Jego charakterystyczny styl gry, precyzja i energia nadały tym płytom niepowtarzalny charakter, czyniąc je jednymi z najważniejszych w dyskografii Dżemu. Niestety, współpraca z Dżemem zakończyła się w kwietniu 1991 roku z powodu formalnego konfliktu, jednak jego wkład w twórczość zespołu pozostaje niezaprzeczalny.

Współpraca z Bandą i Wandą

Poza dwoma najbardziej znanymi zespołami, Marek Kapłon aktywnie udzielał się również w innych projektach muzycznych, poszerzając swoje muzyczne horyzonty. Od grudnia 1983 do kwietnia 1986 roku zasilał szeregi zespołu Banda i Wanda. W tym okresie miał okazję współpracować z czołówką polskiej sceny muzycznej, a jego obecność na perkusji dodawała zespołowi mocy i dynamiki. Jego wszechstronność potwierdza fakt licznych współprac z innymi wybitnymi polskimi muzykami rockowymi i bluesowymi. Na przestrzeni lat Kapłon pojawiał się gościnnie na płytach takich artystów jak Martyna Jakubowicz, Tadeusz Nalepa, czy zespoły Nocna Zmiana Bluesa, Blues Power i Złe Psy. Co więcej, brał udział w trasach koncertowych z amerykańskimi bluesmanami w ramach prestiżowego Leszek Cichoński Guitar Workshop, co świadczy o jego międzynarodowym uznaniu i umiejętnościach na najwyższym poziomie. Jego bogata dyskografia obejmuje nie tylko albumy z TSA i Dżemem, ale także z Tadeuszem Nalepą, Bandą i Wandą oraz Opiłkami, a także gościnne występy na płytach Krzaka i Nadmiaru, w tym na cenionym albumie 'Numero Uno’ z Tadeuszem Nalepą i Dżemem.

Zobacz  Hugh Jackman żona: koniec małżeństwa i kulisy rozstania

Muzyczne początki i idole Marka Kapłona

Pierwsze bębny i warsztat perkusyjny

Droga Marka Kapłona do roli jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich perkusistów rockowych rozpoczęła się w wieku kilkunastu lat. Już od najmłodszych lat wykazywał zamiłowanie do rytmu i muzyki, co skłoniło go do poszukiwania własnego instrumentu. Jego pierwszym „instrumentem perkusyjnym” był stalowy werbel Polmuza, który nabył po ukończeniu szkoły podstawowej. Choć był to skromny początek, to właśnie na tym werblu oraz centralce Polmuza nagrał swoją pierwszą płytę z zespołem TSA. To pokazuje determinację i pasję Kapłona, który mimo ograniczonych środków potrafił tworzyć muzykę na wysokim poziomie. Prawdziwy przełom nastąpił w 1982 roku, kiedy to Kapłon zakupił swój pierwszy profesjonalny zestaw perkusyjny – Rogers Londoner Five. Ten zakup otworzył mu nowe możliwości w kształtowaniu swojego warsztatu perkusyjnego i rozwijaniu techniki. Praca nad doskonaleniem swoich umiejętności, zwłaszcza w zakresie rytmiki i precyzji, była dla niego kluczowa.

Inspiracje muzyczne: od Deep Purple do Jaco Pastoriusa

Ścieżka muzyczna Marka Kapłona była kształtowana przez szerokie spektrum inspiracji. Już od najmłodszych lat fascynowały go zespoły, które wyznaczały standardy w muzyce rockowej. Wśród jego głównych idoli znaleźli się giganci rocka tacy jak Deep Purple, Led Zeppelin, Yes, Pink Floyd czy UFO. Te zespoły dostarczały mu nie tylko emocji, ale także stanowiły wzór pod względem aranżacji, dynamiki i przede wszystkim gry sekcji rytmicznej. Jednak inspiracje Kapłona nie ograniczały się wyłącznie do gatunku rockowego. Jego muzyczna wrażliwość obejmowała również świat jazzu i fusion, czego dowodem jest fascynacja postacią Jaco Pastoriusa, legendarnym basistą. Pastorius, znany ze swojej innowacyjności i wirtuozerii, z pewnością wpłynął na Kapłona w kwestii podejścia do rytmu, melodii i przestrzeni w muzyce. Ta różnorodność inspiracji pozwoliła Markowi Kapłonowi wykształcić unikalny, rozpoznawalny styl, który z powodzeniem wykorzystywał w swojej karierze.

Zobacz  Andrzej May: życie prywatne, nieznane fakty i tajemnice

Filozofia gry i podejście do muzyki

Rola perkusisty i znaczenie tempa

W świecie muzyki rockowej rola perkusisty jest nie do przecenienia, a Marek Kapłon doskonale rozumie jej wagę. Dla niego perkusista to nie tylko osoba odpowiedzialna za wybijanie rytmu, ale przede wszystkim fundament, na którym opiera się cała kompozycja. Kluczowe znaczenie ma tutaj utrzymanie równego tempa – to właśnie perkusista jest głównym odpowiedzialnym za to, by zespół poruszał się w jednym, spójnym rytmie. Kapłon podkreśla, że stabilność rytmiczna jest absolutnie niezbędna dla płynności i dynamiki utworu. Brak równego tempa może prowadzić do chaosu i rozpadu struktury muzycznej. Jego podejście do tej kwestii jest profesjonalne i odpowiedzialne, co przekłada się na pewność i solidność jego gry na perkusji.

Styl, technika i ćwiczenie perkusyjne

Marek Kapłon jest znany ze swojego charakterystycznego stylu gry, który cechuje się szybkością, precyzją i muzykalnością. Nie jest typem perkusisty, który gra „na siłę” czy wirtuozerskie popisy ponad miarę. Jego gra jest często oszczędna w dźwiękach, ale zawsze trafiona w punkt, dopasowana do charakteru utworu. Podkreśla, że nawet jeśli ktoś nie jest „mega wymiataczem”, to również może znaleźć swoje miejsce na rynku muzycznym, jeśli gra z wyczuciem i dopasowuje się do kontekstu. Kluczem do utrzymania wysokiego poziomu jest systematyczne ćwiczenie perkusyjne. Kapłon przyznaje, że poświęca dużo czasu na doskonalenie swojej techniki, co pozwala mu na utrzymanie formy i ciągły rozwój. Choć nie zdradza konkretnego ulubionego systemu ćwiczeń, jego konsekwencja w pracy nad sobą jest widoczna w jego grze. W kwestii sprzętu, Kapłon zaufał zestawowi Pearl Masters Custom, a także tureckim blachom Anatolian, które służą mu wiernie, podkreślając jego profesjonalne podejście do instrumentu.

Marek Kapłon: misjonarz w Afryce

Praca misyjna w Republice Centralnej Afryki

Po latach intensywnej kariery muzycznej, Marek Kapłon podjął niespodziewaną, ale niezwykle ważną decyzję o poświęceniu się pracy misyjnej. Jego droga zaprowadziła go do Afryki, gdzie z pełnym zaangażowaniem rozpoczął swoją działalność. Początkowo, w 2021 roku, wyjechał do pracy misyjnej w Kamerunie, konkretnie do parafii Nguelemendouka. Tam, we współpracy z siostrami Michalitkami i Fundacją Pro Spe, poświęcił się pomocy potrzebującym. Jego misja nie ograniczała się jedynie do pracy duszpasterskiej, ale obejmowała również szeroko pojętą pomoc społeczną. Obecnie, jego posługa została skierowana do kolejnego afrykańskiego kraju – Republiki Centralnej Afryki, gdzie kontynuuje swoją misję, niosąc pomoc i nadzieję tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna.

Zobacz  Robert Rutkowski: młody terapeuta z "bydlęciem" w przeszłości?

Powrót do korzeni: parafia i działalność

Decyzja o zaangażowaniu się w pracę misyjną była dla Marka Kapłona powrotem do głębszych wartości i duchowego powołania. Choć jego życie przez wiele lat było związane z rockiem, sceną i podróżami koncertowymi, to zawsze gdzieś w tle tliła się iskra powołania kapłańskiego. Po okresie intensywnej działalności muzycznej, Kapłon postanowił podążyć za głosem serca i poświęcić się służbie Bogu i ludziom. Jego obecna działalność w parafii w Afryce jest dowodem na to, że życie może przybierać różne, często zaskakujące formy. Zamiast gitar i perkusji, jego narzędziami stały się modlitwa, nauczanie i codzienna pomoc potrzebującym. Jego historia jest inspirującym przykładem tego, jak można odnaleźć swoje powołanie i poświęcić się służbie bliźnim, nawet po osiągnięciu sukcesu w zupełnie innej dziedzinie życia.