Szulim Doda: awantura, proces i zaskakujący finał sprawy
Awantura w toalecie: geneza konfliktu Doda vs Szulim
Początek „afery kiblowej” po gali w Chorzowie
W lutym 2014 roku, po gali „Niegrzeczni 2014” w Chorzowie, doszło do incydentu, który na długo zagościł na łamach polskich mediów plotkarskich. W łazience klubu Kultura rozegrała się awantura między Dodą a Agnieszką Woźniak-Starak, wówczas znaną jako Szulim. Zdarzenie to, nazwane przez prasę „aferą kiblową”, zapoczątkowało burzliwy okres w relacjach obu gwiazd polskiego show-biznesu, prowadząc do długotrwałego konfliktu i procesu sądowego. Sytuacja, która wydarzyła się w zaciszu toalety, szybko nabrała ogromnego rozgłosu, wywołując burzę medialną i stając się tematem wielu spekulacji.
Co tak naprawdę wydarzyło się między Dodą a Agnieszką Woźniak-Starak?
Szczegóły zdarzenia w toalecie klubu Kultura w Chorzowie do dziś budzą kontrowersje i posiadają kilka wersji. Według relacji Agnieszki Woźniak-Starak, Doda miała najpierw polewać ją wodą z pistoletu, a następnie rzucić ją na podłogę. Z kolei Doda zaprzeczała wszelkim zarzutom o pobicie, sugerując, że to Szulim była inicjatorką szarpaniny i to ona miała wyrwać jej paznokieć. Jeden ze świadków twierdził, że Doda groziła Agnieszce, mówiąc, że „będzie jej to robić na każdej imprezie”. Agnieszka Woźniak-Starak wezwała policję na miejsce zdarzenia, a znajomi prezenterki filmowali przybyłych funkcjonariuszy, co według relacji miało sprowokować ochroniarza Dody do próby wyrwania im aparatu. Te sprzeczne wersje wydarzeń stały się podstawą do dalszych prawnych batalii.
Proces sądowy: od oskarżenia do umorzenia
Pierwszy wyrok i apelacja: uchylenie postanowienia
Po incydencie w Chorzowie, Doda usłyszała zarzuty naruszenia nietykalności osobistej Agnieszki Woźniak-Starak. Sprawa „afery kiblowej” trafiła na wokandę i po ponad dwóch latach doczekała się finału. W pierwszej instancji sąd skazał Dodę na pół roku ograniczenia wolności połączonego z pracami społecznymi. Ten wyrok nie był jednak ostateczny. Doda wniosła apelację, która doprowadziła do uchylenia pierwotnego postanowienia sądu. Był to ważny zwrot w sprawie, otwierający drogę do dalszych przesłuchań i analizy dowodów.
Umorzenie sprawy po ponad dwóch latach – Doda uniewinniona?
Ostatecznie, po blisko dwóch i pół roku od wydarzeń w Chorzowie, sprawa zakończyła się umorzeniem. Sąd Apelacyjny uchylił wcześniejszy wyrok, a Doda została uznana za winną jedynie ataku pistoletem na wodę, za co nie można było zastosować kary prac społecznych. W praktyce oznaczało to uniewinnienie Dody od najpoważniejszych zarzutów, które pierwotnie jej postawiono. Chociaż sprawa była dla niej źródłem ogromnego stresu i negatywnie odbiła się na jej wizerunku, prawomocne umorzenie zakończyło prawną odsłonę tej głośnej „afery kiblowej”.
Doda wspomina „wojnę” z Agnieszką Woźniak-Starak
Wymowne słowa o polskim sądzie i pomyśle z pistoletem na mocz
Po latach od głośnego konfliktu, Doda wielokrotnie wracała do tematu swojej batalii sądowej z Agnieszką Woźniak-Starak. W wywiadach, między innymi dla Żurnalisty, artystka kwestionowała sprawiedliwość polskiego wymiaru sprawiedliwości w kontekście tej sprawy, zadając retoryczne pytanie: „Wątpisz w sprawiedliwość polskiego niezawisłego sądu?!”. Doda poruszyła również kwestię użytego wówczas pistoletu na wodę, sugerując w rozmowie z Żurnalistą, że w jego zawartości nie znajdował się jej mocz, choć odmówiła podania dalszych szczegółów. Te wypowiedzi pokazują, jak głęboko incydent ten wrył się w jej pamięć i jak negatywnie wpłynął na jej postrzeganie systemu prawnego.
Negatywny wpływ na rodzinę i przyrodnią siostrę
Konflikt z Agnieszką Woźniak-Starak miał również bardzo osobisty wymiar dla Dody. Artystka ujawniła, że materiały publikowane w programach plotkarskich, w których pracowała Szulim, dotyczyły jej rodziny i miały negatywny wpływ na zdrowie jej matki. Doda twierdziła, że Agnieszka Woźniak-Starak wyśmiała jej wypadek i nagłośniła sprawę jej przyrodniej siostry, co wywołało u jej matki ogromny stres, a w konsekwencji mogło przyczynić się do problemów zdrowotnych. Ta perspektywa pokazuje, że „afera kiblowa” wykraczała poza prywatny spór między dwiema osobami, dotykając głęboko sfery rodzinnej.
Szulim Doda: kulisy nie tylko awantury, ale i relacji
Plotkarskie programy i ich rola w konflikcie
Napięte relacje między Dodą a Agnieszką Woźniak-Starak miały swoje źródło nie tylko w incydencie w toalecie, ale także w materiałach publikowanych w programie „Na językach”, prowadzonym przez Szulim. Program ten często poruszał tematy związane z życiem prywatnym gwiazd, w tym rodziny Dody, co wywoływało jej sprzeciw i poczucie krzywdy. Dziennikarska działalność Agnieszki Woźniak-Starak, która miała na celu dostarczanie plotek i sensacji, stała się dla Dody źródłem frustracji i poczucia bycia atakowaną. To właśnie te medialne doniesienia podsycały konflikt, doprowadzając do eskalacji napięcia między obiema kobietami.
Doda obawiała się o zdrowie matki przez „szuję dziennikarską”
Doda wielokrotnie podkreślała, jak bardzo obawiała się o zdrowie swojej matki z powodu działań Agnieszki Woźniak-Starak, którą określała mianem „szui dziennikarskiej”. Jak sama przyznała, nagłaśnianie przez prezenterkę spraw rodzinnych Dody i wyśmiewanie jej wypadków wywoływało u matki artystki ogromny stres. Ten negatywny wpływ na najbliższą osobę był dla Dody szczególnie bolesny i stanowił jeden z głównych powodów jej późniejszych wypowiedzi na temat konfliktu. Po incydencie w toalecie, Doda przez pewien czas miała nawet zakaz występowania w stacji TVN, co dodatkowo świadczy o powadze sytuacji i napięciach panujących między obiema stronami.